Neuroprotek




Mialam pisac o turnusie, ale wczoraj natknelam sie na pewien artykul, ktory troche mi namieszal w glowie, albo moze uporzadkowal pewne rzeczy. Jeszcze nie zglebilam dokladnie tematu, w kazdym razie ogolnie chodzi o to, ze wszystkiemu winne sa komorki mastocytarne. Jako naukowiec lubie sobie szperac w literaturze fachowej, szperalam wiec najpierw na temat pokrzywki barwnikowej, na ktora Kamis choruje od urodzenia, potem na temat autyzmu, terapii, leczenia i wszystkiego, co z tym zwiazanego w nadziei, ze moze kiedys znajde cos, co pomoze Kamisiowi. Albo pomoze zrozumiec podloze tych chorob. 3 lata temu ukazala sie publikacja, w ktorej autorzy stwierdzili, ze jest zwiazek pomiedzy mastocytoza (ktorej jedna z odmian jest wlasnie pokrzywka barwnikowa) a autyzmem. Wsrod dzieci z mastocytoza wystepuje 10-krotnie wiekszy odsetek dzieci, u ktorych zdiagnozowano autyzm, niz w populacji ogolnej. Pomyslalam sobie wtedy, ze byc moze, przynajmniej w jakims stopniu, to wlasnie mastocytoza powoduje wystapienie u Kamisia zachowan autystycznych. Gdyby dalo sie jakos zahamowac aktywnosc komorek mastocytarnych (u chorych na mastocytoze jest zwiekszona ilosc mastocytow, ktore latwo ulegaja aktywacji uwalniajac rozne niefajne zwiazki, ktore przenikaja do mozgu wywolujac w nim stany zapalne) to moze, teoretycznie, czesc zachowan autystycznych tez uleglaby zahamowaniu. Jedyny pomysl jaki wtedy przyszedl mi do glowy to podawanie Kamisiowi leku antyhistaminowego. Zaczelam mu podawac Ketotifen, ktory oprocz dzialania antyhistaminowego stabilizuje tez komorki mastocytarne. Do tego dochodzi kolejny problem, ze u dzieci autystycznych czesto wystepuja alergie, ktore nie sa wykrywane przez standardowe testy i nie daja objawow charakterystycznych dla typowych alergii, tylko wlasnie wywoluja zmiany w zachowaniu (np. pobudzenie, nadaktywnosc). Jedna z drog dostawania sie alergenow i innych szkodliwych substancji do organizmu jest nie tylko skora i uklad oddechowy, ale takze uklad pokarmowy, co prowadzi do zaklocen w jego funkcjonowaniu, ktore sa takze dosc czeste u autystykow (nieprawidlowa flora bakteryjna, grzybice) i objawiaja sie biegunka, bolami brzucha, nieprawidlowymi stolcami. I to wlasnie komorki mastocytarne odgrywaja najwieksza role w tych wszystkich reakcjach alergicznych i odpowiedzi immunologicznej. Jak ponad rok temu probowalam porozmawiac o tym z dermatologiem to patrzyl na mnie jak na kosmitke, wiec w tym roku dalam spokoj :-) Potem znalazlam informacje, ze mozna zrobic badanie moczu w celu wykrycia obecnosci peptydow powstajacych w wyniku nieprawidlowego rozkladu glutenu i kazeiny, co czesto wystepuje u autystow. Zrobilismy badanie prywatnie, wyszly oba rodzaje peptydow i dodatkowo nieprawidlowa flora bakteryjna w jelicie. Wprowadzilam wiec diete bezmleczna, ograniczylam gluten i zaczelam podawac Kamisiowi probiotyki. Juz wczesniej przestalam stosowac wszelkie poprawiacze smaku, sztuczne barwniki, sprawdzalam produkty, ktore kupowalam, zeby byly jak najbardziej naturalne. Znalazlam na stronie amerykanskiej probiotyk, w ktorego opisie bylo wprost napisane, ze jest specjalnie przygotowany dla osob z autyzmem, gdyz zawiera bakterie, ktore trawia te nieprawidlowe peptydy do formy prawidlowej. Pomyslalam, ze warto sprobowac, ponadto okazalo sie, ze jest on dostepny w UK, wiec bez namyslu zamowilam go i zaczelam podawac Kamisiowi. Do tego dolaczylam jeszcze kwasy Omega-3 i 6, EyeQ. Te wszystkie eksperymenty nie przyniosly jednak wyraznych zmian pozytywnych, no moze na poczatku po wprowadzeniu diety bezmlecznej Kamis zaczal nagle przesypiac cale noce bez budzenia, to byla taka jedyna dosyc zauwazalna poprawa (choc teraz znow budzenie wrocilo). I coz sie okazalo? U dzieci autystycznych stwierdzono podwyzszona aktywnosc komorek mastocytarnych, zaczeto wiec poszukiwac czegos, co mogloby je zablokowac albo wyciszyc. Okazalo sie, ze pewne flawonoidy moga nawet w 90% zatrzymac uwalnianie niebezpiecznych zwiazkow z komorek mastocytarnych i w ten sposob zablokowac niemal calkowicie ich aktywnosc. W 2010 roku opracowano suplement diety zwany NeuroProtek, ktory zawiera wlasnie te flawonoidy i stwierdzono bardzo duza poprawe (m.in. uspokojenie, lepszy kontakt wzrokowy, rozwoj mowy, ustapienie problemow ze spaniem) juz w krotkim czasie po rozpoczeciu stosowania preparatu u dzieci autystycznych. Juz zakupilam ten suplement (na szczescie jest tez dostepny w UK) i jak tylko przyjdzie zaczniemy kolejny eksperyment. Moj biedny kroliczek doswiadczalny... I to wszystko w duzej mierze zawdzieczamy badaniom jednego profesora... A jako ciekawostke dodam jeszcze, ze ja sama od kilku miesiecy badam wlasnie flawonoidy pod katem ich dzialania przeciwzapalnego :-)

To tak w dosc dlugim skrocie, ale jesli ktos jest zainteresowany to polecam caly artykul po angielsku: https://sites.google.com/site/fansofdrtheo/finding-dr-theo
I jeszcze wywiad:   http://www.mastcellmaster.com/video-english-neuroprotek.html  






2 komentarze:

  1. Witam,
    Chciałabym zapytać czy podaje Pani synowi Neuroprotek i czy zauważyła pani po nim jakąś poprawę? sama jestem mamą zaburzonego dziecka i zastanawiam sie nad wdrożeniem tego suplementu. Niestety nie znam nikogo kto go stosuje a po pierwsze do wszelkich "cudownych" suplementów podchodzę nieufnie a po drugie zawsze mam obawy dając dziecki jakieś leki czy suplementy.
    POzdrawiam,
    Będę wdzięczna za odpowiedź na email edytka.szulc@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem że minęło juz mnóstwo czasu ale bardzo proszę o informację czy neuroprotek pomógł..stoję przed tym samym wyborem mimo, że 4 lata póżniej...:(

    OdpowiedzUsuń