Od dwóch tygodni
próbujemy na nowo wbić się w rytm szkolno-ćwiczeniowy, ale opornie nam to
idzie. Kamil często odmawia współpracy, nie chce robić tego, na co nie ma
ochoty, w weekend mieliśmy dwie histerie z płaczem i rzucaniem się na podłogę z
zupełnie błahego powodu, nagła zmiana nastroju i zupełnie inne dziecko. Poza
tym wróciły problemy z zasypianiem, Kamil wieczorem długo kręci się, wierci,
gada, piszczy zanim zaśnie, a potem rano ciężko go do szkoły dobudzić, na
szczęście (odpukać) całą noc przesypia spokojnie bez wybudzania.
Wydaje mi się też,
że trochę bardziej niewyraźnie teraz mówi, jakby coś w buzi mu przeszkadzało,
może to dlatego, że często trzyma tam coś (np. malutki kawałek jedzenia) i
miętosi, a jak mu każę wypluć to jest krzyk. Po chorobowych świętach Kamil znów
jest podziębiony, ma lekki katar i kaszle, poję go syropem z cebuli i czosnku i
mam nadzieję, że mu w końcu przejdzie na dobre, ale do szkoły chodzi normalnie.
to chyba ta zima tak działa na nasze dzieci nie ma gdzie sie wybiegać. trzymam kciuki za pracę
OdpowiedzUsuńTa zima działa nie tylko tak na nasze skarby ja jestem po dwóch antybiotykach i wcale lepiej mi nie jest zasypiam na stojąco. Jol trzymam kciuki - oby wreszcie się coś dobrego wydarzyło :-*
OdpowiedzUsuńOOO wreszcie, życze powodzenia! oby ...ach i jeszcze Ci polecę książkę , którą mi polecono...'Cyfrowa demencja" dopiero się wczytuje ale to książka o tym że Komp dziecku jednak szkodzi:( więc odstawienie takiego medium moze tylko pomoc choc nie jest to łatwe i nie od razu.
OdpowiedzUsuń