Pierwszy tydzień
Kamila w nowej szkole za nami. Kamil bez problemu ją zaakceptował, wręcz
nauczyciele stwierdzili, ze zachowuje się, jakby tam chodził od dawna. Warunki
są podobne jak w poprzedniej szkole, unit dla dzieci autystycznych przy zwykłej
szkole, mała klasa 6-osobowa, 4 nauczycielki. Mam nadzieję, że z czasem Kamil
będzie choć na niektóre lekcje chodził do zwykłej klasy, co niestety w
poprzedniej szkole nie udało się, nie wiem dlaczego, niby obiecywali, że
spróbują, ale jakoś nie zdecydowali się na to. Szkoła jest nieduża, dość nowa,
na spokojnym osiedlu domków na obrzeżach miasta.
Bałam się trochę
tych zmian, ale jak na razie jest ok. Kamil kilka razy mówił o naszym starym
mieszkaniu, dziś nawet chciał tam pojechać, żeby zobaczyć nasz dom, ale obiecaliśmy,
że pojedziemy tam wiosną, przy okazji odwiedzimy też nasz park. Spędziliśmy tam
ponad 4.5 roku, to prawie pół życia Kamila, więc nic dziwnego, że będzie trochę
tęsknił. Mówi, że może kiedyś wrócimy do Glasgow, że może pójdzie tam do
średniej szkoły albo na studia :-)
A Glasgow nie chce nas
puścić mimo, że się wyprowadziliśmy, to wciąż mamy tam swoje sprawy, jest moja
siostra, znajomi :-) Niemal co sobotę tam jesteśmy, bo jednak zostaliśmy w
tamtejszym kościele na religii. Tutejszy ksiądz nie bardzo chciał nas przyjąć
tłumacząc, że ma swój tryb przygotowania dzieci do Pierwszej Komunii, że
zajęcia trwają 2 lata i takie tam, więc stwierdziliśmy, że nie będziemy się na
siłę narzucać i skończymy w obecnym kościele. Kamil już się do tamtego kościoła
i księdza przyzwyczaił, choć ostatnio coraz trudniej mu wysiedzieć godzinę na
katechezie, ma dużo autostymulacji, kręci, wierci, nie słucha, czasem jest
totalnie odjechany. Ksiądz na szczęście traktuje go ulgowo, nie pyta go jak
inne dzieci, wręcz nawet powiedział nam, że cieszy się, że go w ogóle
przyprowadzamy. Jakoś przetrwamy te 4 miesiące.PS. Dziś wieczorkiem był mały kryzysik i małe płakanko za starym mieszkankiem :-)
Dacie radę- powodzenia- gratuluję odwagi- zmian- tak wielu. Kamil Jesteś fantastyczny
OdpowiedzUsuń