niedziela, 13 stycznia 2013

57.

Przez dlugi czas jakoś udawało nam się omijać choroby szerokim łukiem. Od początku roku szkolnego Kamiś ani razu nie chorował, miał jedynie raz czy dwa razy lekki katar. A dziś rano wstał z gorączką. Nie ma żadnych innych objawów, może trochę pokasłuje. Około 11 podałam mu lek przeciwgorączkowy, po którym trochę się rozruszał, zjadł nawet śniadanie, a teraz ponownie naszła mu temperatura. Znów paracetamol i teraz śpi. Zobaczymy, co będzie wieczorem, ale chyba zostawimy go jutro w domu i zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie.

5 komentarzy:

  1. pewnie jakaś wirusówka, zdrówka dla was

    OdpowiedzUsuń
  2. zdrowia! my już coś takiego bezgorączkowego przechodziliśmy

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka dużo! A wirusy i im podobne niech omijają szerokim łukiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, niestety, wirusy dopadły nie tylko Kamisia, ale też mnie, ale dzielnie walczymy :-) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń