środa, 25 kwietnia 2012

6.


Funkcjonowanie Kamisia czy jego zachowanie nie jest cały czas takie samo. Wydaje mi się, że wiosną i latem jest zdecydowanie lepsze niż jesienią i zimą. Są to zmiany nieprzewidywalne i nagłe. Gdy w sierpniu zaczęła się szkoła przez pierwsze 3 tygodnie było w porządku, nawet w szkole dziwili się, że Kamiś tak łatwo się zaaklimatyzował. Miał asystentkę do pomocy, która z nim pracowała i nawet nadążał z programem razem z innymi dziećmi. Nagle z dnia na dzień stał się agresywny, niegrzeczny, bił, kopał, niszczył rzeczy, stał się bardzo nadpobudliwy. Być może była to spóźniona reakcja na nową szkołę w połączeniu z wydłużonym czasem nauki, a to wszystko zbiegło się dodatkowo z wyjazdem taty do Polski. Sama nie wiem. Szkoła robiła co mogła, żeby jakoś pomóc, choć nie jest przystosowana do pracy z dziećmi z takimi problemami. Kamiś dostał własny oddzielny stolik, zmniejszono mu liczbę godzin w szkole i przygotowano specjalny program nauczania, zorganizowali nawet cichy pokój, do którego mógł chodzić, gdy potrzebował się wyciszyć. Jednak to niewiele pomogło, bo z każdym tygodniem było coraz gorzej. Miałam wtedy raz w miesiącu spotkania w szkole i trudno mi było uwierzyć w to, co mówiła nauczycielka, bo Kamiś w domu aż tak się nie zachowywał, bywał trudny, histeryczny, złośliwy, nieposłuszny, ale nas nie bił, nie niszczył rzeczy. Czułam się bezsilna, bo nie wiedziałam, dlaczego tak się zachowuje i jak mu pomóc. Szukając przyczyn takiego zachowania postanowiłam spróbować diety i wprowadziłam probiotyki. Zrobiliśmy Kamisiowi badania, które wykazały obecność peptydów z rozkładu glutenu i kazeiny w moczu, co wskazuje na ich nietolerancję oraz występowanie nieprawidłowej flory bakteryjnej w jelicie, co również może niekorzystnie wpływać na jego prawidłowe funkcjonowanie. Bardziej szczególowo napisze o tym w oddzielnym poście.
Nagle gdzieś w połowie lutego z dnia na dzień nastąpiła radykalna zmiana, agresja zniknęła, Kamiś się uspokoił, jak to określiła jego nauczycielka, zupełnie inne dziecko. Miał kilka epizodów, gdy był bardziej pobudzony czy poddenerwowany, ale odpukać, jak na razie stan ten się utrzymuje, a w dzienniczku codziennie są same pozytywne wpisy :-) Na początku maja mam kolejne spotkanie, częściowo związane ze zmianą szkoły, więc może się czegoś więcej dowiem. I już zaczynam się bać, co będzie w sierpniu, jak zacznie się nowy rok szkolny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz