poniedziałek, 2 lipca 2012

19.


W sobote bylismy na zakupach. Oczywiscie nic nie kupilismy, bo stanie w jednym sklepie dluzej niz minute to dla Kamiasia zbyt duzo, zaczely sie jeki, gadanie bzdur, wymyslanie problemow, wiec czym predzej trzeba bylo sie z centum handlowego ewakuowac. Okazalo sie, ze obok jest rozstawione mini wesole miasteczko, wiec my z Kamisiem utknelismy tam, a Darek w tym czasie spokojnie przeszedl sie po sklepach. Zwykle unikamy jezdzenia na zakupy z Kamisiem, ale czasami robimy kolejna probe, a moze tym razem bedzie lepiej. Wydaje mi sie, ze kiedys bylo latwiej, byl bardziej cierpliwy i dluzej wytrzymywal, nawet dalo sie czasami z nim cos przymierzyc. Teraz ubrania kupuje mu sama na rozmiar, mierze dopiero w domu po dlugich namowach, jak cos nie pasuje to bez problemu mozna oddac albo wymienic.
Kilka dni temu Darek obiecal Kamisiowi ksiazke o samolotach, wiec odwiedzilismy przy okazji ksiegarnie. Ksiazki o samolotach nie znalezlismy, ale trafilismy na dzial edukacyjny dla dzieci, gdzie wpadla mi w oko ksiazka o budowie ludzkiego ciala. Jak Kamis ja zobaczyl to juz nie bylo mowy o odstawieniu jej na polke, zaczal jeczec, ze on musi miec te ksiazke, bo nie bedzie wiedzial, jak jest zbudowane jego cialo :-) No i trzeba bylo ja kupic. Rzeczywiscie jest bradzo fajna, ma duze kolorowe obrazki, przekroje przez rozne narzady, krotkie objasnienia i otwierane okienka. Kamis studiuje ja juz trzeci dzien i wciaz lapki lataja :-) A najciekawsza jest produkcja kupy... I przez to ksiazka stala sie dyzurna ksiazka lazienkowa :-)
 

1 komentarz:

  1. Fajna książka! i edukacyjna! budowa ludzkiego ciała to od lat wśród książek numer 1 dla naszego Józka

    OdpowiedzUsuń