51.
Zobaczymy, jak długo przetrwają kolejne okulary... Kupiliśmy
w końcu te tytanowe sami, a optyk dorobił nam tylko do nich szkła i dziś
odebraliśmy gotowe. Kamiś miał ponad 3-tygodniową przerwę, ale na szczęście założył
bez protestu. Rzeczywiście, fajnie się wyginają do pewnego stopnia, a dalej to
już nie ryzykowałam sprawdzania :-) Kamiś w najbliższym czasie na pewno sprawdzi
ich wytrzymałość, ale czy wytrzyma nasza cierpliwość...?
hmm moje ostatnie - nowe - mają z pół roku, jakoś się same powyginały :-(
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za wytrzymałość okularków
OdpowiedzUsuńHm... Muszę podpowiedzieć męzowi bo on ciągle psuje swoje;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoby okulary jak najdłużej pomagały Kamilkowi
OdpowiedzUsuń