wtorek, 11 grudnia 2012
50.
W sobotę wreszcie dostaliśmy pierwszą płytkę do terapii Johansena. Kamiś na razie będzie słuchał standardowych, nie zindywidualizowanych, płytek, po 4 tygodnie każda, obejmujących całą skalę słuchową. Pierwsze nasze próby dosyć pozytywne :-) Póki co szukamy najlepszego sposobu słuchania. Pierwszego dnia Kamiś słuchał całe 10 minut, ale non stop coś mówił, może dlatego, że ja siedziałam obok niego. Następnego dnia wyjaśniłam mu, że w czasie słuchania nie wolno rozmawiać, a zamiast tego dałam mu kartki do rysowania, a sama wyszłam z pokoju. Wysłuchał praktycznie do końca, w ciszy, coś tam sobie tylko od czasu do czasu pomruczał, ale jak weszłam do pokoju to już nie rysował, tylko ogladał książkę o kosmosie (co nie jest wskazane), którą dałam mu jako podkładkę pod kartki :-) Wczoraj sam sobie przygotował kartki do rysowania, a jako podkładkę dałam mu tablicę magnetyczną. Mam nadzieję, że z czasem wyrobi sobie zwyczaj codziennego słuchania bez żadnych dodatkowych zabawiaczy. W każdym razie nie jest źle :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak słucha to juz pół sukcesu i to ze da sie przekonać ze trzeba
OdpowiedzUsuńBrawo Kamiś :-) Brawo Mama
OdpowiedzUsuń