czwartek, 18 kwietnia 2013

71.


Wyjazdy nie wpływają dobrze na Kamisia. Od powrotu z Polski nie możemy się jakoś wbić w nasz rytm. Kamiś ma głupawki, wrzeszczy, krzyczy, piszczy, wymusza, nie chce słuchać muzyki. Ja też jestem rozdrażniona, mam przez to mniej cierpliwości i nic mi się nie chce. Do tego pogoda nie nastraja optymistycznie, wiosna się ociąga z nadejściem, drzewa wciąż bezlistne, wczoraj cały dzień lało, dziś słońce wyjrzało zza chmur, więc połaziłam sobie trochę po mieście. 
Powoli wracamy do diety, bo w Polsce nieco mu odpuściliśmy, suplementów też nie dostawał regularnie, może stąd to zachowanie, sama nie wiem.
Mam nadzieję, że szybko się to wszystko unormuje, bo jestem tym wszystkim po prostu zmęczona, niby miałam urlop, ale odpoczynkiem tego nazwać się nie da, paradoksalnie bardziej odpoczywam w pracy, szczególnie jak mam jej dużo i nie mam czasu na myślenie.

2 komentarze:

  1. pewnie sobie wszystko Kamiś w swojej pamięci teraz układa, segreguje, a później Ciebie zaskoczy odpowiedziami o szczegółach wyjazdu

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój syn też tak ma po powrocie z dłuższego wyjazdu (na jednodniowe na szczęście już nie reaguje).
    Będzie dobrze. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń