czwartek, 19 kwietnia 2012

3.

W tym tygodniu w szkole jest tydzien zdrowia, sa rozne zajecia sportowe, wiec dzieci zamiast szkolnych mundurkow maja przychodzic w luznym sportowym albo zwyklym ubraniu. Matka niedoinformowana, wiec w poniedzialek i wtorek Kamis byl ubrany jak przystalo na ucznia, czyli w mundurek. Ale we wtorek w dzienniczku (wpisywane sa tam krotkie notki, jak Kamis sie zachowywal i co robil danego dnia) pojawila sie informacja o stroju, wiec w srode rano wyszykowalam Kamisia w sztruksy (bo za dresami nie przepada, a przeciez nie wysle go do szkoly w spodniach od pizamy, w ktorych najczesciej biega po domu :-), kolorowa koszulke i sweter w paski. W pewnym momemcie juz ubrany Kamis stwierdzil z pretensja w glosie: Momo, co ty robisz, przeciez ja ide do szkoly! Na szczescie krotkie wyjasnienie zlamania codziennej rutyny wystarczylo i Kamis spokojnie poszedl do szkoly.
A my na spotkanie z pediatra w sprawie diagnozy ....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz