wtorek, 1 stycznia 2013

54.

No i mamy kolejny rok...
                     
Sylwestra spędzilismy w domu przed TV słuchając koncertu na przemian z Warszawy i Wrocławia. Próbowałam namówić Kamisia na tańce, ale nie był zainteresowany. Wyjaśniliśmy mu, że to ostatni dzień roku, a on oświadczył, że Sylwester jest bardzo długi i on nie zamierza iść spać :-) O 23.00 obejrzeliśmy rozpoczęcie nowego roku w Polsce (w Szkocji jest godzinę później), fajerwerki, a 15 minut później Kamiś oświadczył, że idzie do łóżka :-) Tak zakończył witanie Nowego Roku. My posiedzieliśmy jeszcze 2 godziny i tym razem ja zarządziłam pójście do łóżka.
                                  
Jaki to był rok dla nas? Chyba dobry, pomimo otrzymania oficjalnej diagnozy Kamisia, zmiany szkoły, problemów jesiennych. Porządkowanie sobie w głowie tego wszystkiego.

Na 2013 mamy pewne plany i marzenia, ale ile z nich uda się zrealizować, to się okaże. Planujemy diagnozowanie Kamisia w Polsce, być może uda się już na wiosnę albo latem. A jesienią czeka mnie znów zmiana pracy (albo nie), bo kończy mi się kontrakt. Odkładane prawo jazdy. A inne te poważniejsze plany i decyzje na razie zachowam dla siebie :-)



Życzę Wam, aby ten Nowy Rok
przyniósł Wam jak najwięcej szcześliwych chwil,
które przysłonią troski codziennego dnia,
aby w Waszych sercach zawsze było słonecznie i ciepło
nawet w pochmurne i deszczowe dni,
niech podjęte decyzje zawsze okazują się tymi właściwymi,
a zdrowie i dobry humor niech Wam zawsze towarzyszą! 

Szczęśliwego Nowego Roku!

3 komentarze:

  1. Życzę Ci z całego serca, aby wszystkie marzenia się spełniły...pozdrawiam serdecznie:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczesliwego i zdrowego!
    Oby sie spelnilo to co sobie wymarzycie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękujemy za życzenia- Jol oby zmieniało się na lepsze:-)

    OdpowiedzUsuń